Święta Bożego Narodzenia są doskonałą okazją do refleksji na temat rodziny, gdyż od rodziny zależy przyszłość narodu. Refleksja ta wynika z obserwacji młodzieży, wśród której obserwujemy niepokojące postawy: egoizm, cynizm, lekceważenie wszystkiego i wszystkich, agresję, niechęć do wysiłku itp. Szukając przyczyn takich zachowań wymienia się m. in. wpływ mediów zaniedbania rodzicielskie i wychowawcze, środowisko rówieśnicze, negatywne wzorce zachowań. Wskazuje się błędy wychowawcze, ale jednoznacznej odpowiedzi nie ma.
Celem wychowania jest wspomaganie wychowanka, by stawał się coraz bardziej dojrzały, twórczy i lepszy, by stawał się coraz bardziej człowiekiem. Pierwszymi i najważniejszymi wychowawcami są rodzice. Rodzina zaś, to naturalne środowisko wychowawcze, w którym dziecko przychodzi na świat, rośnie i do którego chętnie wraca – nawet, gdy już dorośnie i założy własną rodzinę. Obowiązek pomocy rodzinie spoczywa na szkole i kościele. Tylko harmonijna współpraca rodziny, szkoły i kościoła gwarantuje sukces wychowawczy. Należy więc zrobić wszystko, aby szkoła stała się środowiskiem wychowawczym, w którym relacje będą bazować na relacjach rodzinnych. Z pewnością nie sprzyja temu klasa licząca najczęściej ok. 30 osób. Trudno w takich warunkach o właściwą znajomość wychowanków i zróżnicowane oddziaływanie. Innym ograniczeniem wychowawczym jest położenie nacisku przede wszystkim na nauczanie. Dziecko postrzegane jest przez nauczyciela jako uczeń. Jego zachowanie jest zauważane tylko w jednym aspekcie – sprzyja czy przeszkadza przyswajaniu i odtwarzaniu wiedzy. Aktualnie opracowywane plany wychowawcze stwarzają szansę zmiany tej sytuacji.
Widzimy jak bardzo rodzina jest zagrożona ze strony licznych sił, głównie ze strony potężnej i rozgałęzionej sieci środków masowego przekazu, które chciałyby ją zniszczyć lub zniekształcić.
Rodzice szukają odpowiedzi na codzienne i trudne problemy życia małżeńskiego i rodzinnego uzyskują fałszywe informacje, które godzą w podstawowe ludzkie wartości. Efektem jest zanikanie więzi rodzinnej, jej rozpad, patologiczne relacje czy też dramat porzuconych dzieci.
Rodzice przez dzieło wychowania winni dać dzieciom wzór życia opartego na takich wartościach, jak prawda, wolność, sprawiedliwość i miłość, a przez to pozostawić głęboki ślad w sercach dzieci, którego nie zatrą ich późniejsze doświadczenia życiowe. Rodziny same powinny zabiegać, by ustawy i instytucje państwa nie tylko nie naruszały praw i obowiązków rodziny, lecz by je broniły. Jeżeli rodziny nie przejmą odpowiedzialności za przemiany społeczne – padną ofiarą tego zła, na które patrzyły obojętnie. Rodzina musi się obronić. A będzie to możliwe tylko wtedy, gdy będzie silna, oparta na trwałych wartościach i bogatej tradycji.
Przypomnijmy tu słowa papieża Jana Pawła II wypowiedziane w siedzibie ONZ 02 X 1979 r.: „Żaden kraj na świecie, żaden system polityczny nie może myśleć o swej przyszłości inaczej, jak tylko poprzez wizję tych nowych pokoleń, które przejmą od swoich rodziców wielorakie dziedzictwo wartości, zadań i dążeń zarówno narodu, jak też całej rodziny ludzkiej”.
Nie można przekazać dzieciom tego, czego się nie posiada.
Józefa Rzepka, grudzień 1999, Wiadomości Brzozowskie